czyli o rodzinnym i naukowym spędzaniu czasu w kuchni

Niemal każda codzienna czynność – nawet najbardziej rutynowa –  może stać się pretekstem do ciekawego i kreatywnego spędzania czasu z najbliższymi. Jest to szczególnie ważne w okresie izolacji i ciągłego przebywania w tym samym otoczeniu w gronie rodziny.

Pretekstem do takich działań może być choćby wspólne przygotowywanie lemoniady. Niewiarygodne? Przekonajcie się sami. Jej główna bohaterka – cytryna, choć na co dzień skromna i niepozorna, kryje w sobie mnóstwo zaskakujących tajemnic. I oprócz bycia wspaniałym dodatkiem do napoju, może okazać się również świetnym obiektem rodzinnych eksperymentów.

Czy zastanawialiście się kiedyś dlaczego cytryna tak pięknie pachnie? To dlatego, że zawiera w sobie specjalną substancję zwaną LIMONEN. Szczególnie intensywnie pachnie pocierana palcami skórka cytryny (sprawdźcie!), bo właśnie w niej wspomnianego limonenu jest najwięcej. Profesjonalnie mówiąc, związek ten jest terpenem (czyli dalekim kuzynem terpentyny – równie pięknie pachnącego składnika żywic drzew iglastych). Jest także substancją lotną (tzn. łatwo się unosi i rozprzestrzenia w powietrzu) i dlatego nasze nosy szybko wyczuwają go w otoczeniu. Ale ma jeszcze jedną zaskakującą właściwość, której ciężko domyśleć się rozkoszując się jego wonią – jest super niszczycielem! Tak, tak! Potrafi w mig rozpuścić wiele substancji, w tym gumę i styropian! Jeśli chcecie sprawdzić to sami, przygotujcie nadmuchany balon, kawałek styropianu i świeżo obraną skórkę z cytryny. Następnie naciśnijcie skórkę od cytryny w pobliżu balonu, tak aby z jej zewnętrznej powierzchni wytrysnęło trochę płynu, ewentualnie możecie delikatnie potrzeć skórką o balon. Co się wtedy stanie  – zobaczycie sami, ale co wrażliwszym proponuję zasłonić uszy:) Podobnie poeksperymentujcie ze styropianem – pościskajcie nad nim kawałek cytrynowej skórki lub potrzyjcie nią o styropian i koniecznie zaobserwujcie co stanie się z materiałem bezpośrednio pod skórką. Zaskakujące? 🙂

Cytryna jest także świetnym narzędziem szpiegowskim. A konkretnie doskonale nadaje się do przekazywania tajnych wiadomości. Na przykład o tym jak bardzo kochamy naszych rodziców 😉 Jeśli chcecie napisać i wysłać komuś taką wiadomość (np. z okazji dnia babci lub dziadka), przyda się Wam: czysta, gładka kartka, sok z cytryny i coś do rysowania sokiem po kartce (pędzelek, patyczek do uszu lub palec). Uważając, żeby nie przemoczyć kartki, spróbujcie narysować lub napisać na niej coś sokiem (uwaga – trudność będzie polegała na tym, ze Wy również nie będziecie widzieć co piszecie ;)). A następnie wysuszcie wasz sekretny list na kaloryferze. Aby adresat odczytał wiadomość, będzie musiał przejechać ostrożnie Waszą kartką nad płomieniem palnika. Jaki efekt zobaczy? Przekonajcie się sami wykonując próbny list z rodzicami. Podpowiemy tylko że substancje zawarte w cytrynie pod wpływem ciepła utleniają się, czyli obrazowo mówiąc – ciemnieją, w przeciwieństwie do otaczającego pismo jasnego papieru. I pamiętajcie – odczytywanie ukrytego pisma nad płomieniem musi być przeprowadzone z udziałem dorosłych.

A kiedy opanujecie już tajne przekazywanie informacji i będziecie dysponować super-limonenową bronią, możecie wymyślić wiele kolejnych zabaw, np. rodzinne zdobywanie balonowej planety i wiele, wiele innych. Powodzenia!

 

dr Magdalena Jarzębowska

Szczególne podziękowania za inspirację dla zespołu Naukowiej MCN Cogiteon.